W oświadczeniu opublikowanym w sobotę wieczorem na stronie Sejmu Witek napisała, że "z ogromnym zaskoczeniem" przyjęła "łamiące wszelkie standardy międzynarodowe naciski przedstawicielstw dyplomatycznych Stanów Zjednoczonych oraz Państwa Izrael na władze polskie w związku z pracami nad uchwaloną przez Sejm na ostatnim posiedzeniu nowelizacją Kodeksu postępowania administracyjnego". "Głęboko nieuprawnione działania" "Naciski tym dziwniejsze, że skierowane przeciwko Polsce, będącej ofiarą II wojny światowej, a nie jej sprawcą, pomijające zaś całkowicie fakt, iż w prawie niemieckim od czasów II wojny światowej nie zostały wypracowane i wprowadzone jakiekolwiek mechanizmy umożliwiające dochodzenie roszczeń z tytułu strat ofiarom wojny i spadkobiercom ofiar z krajów takich jak Polska" - dodała. "Podejmowane przez przedstawicielstwa dyplomatyczne obcych państw działania, mające na celu wywarcie wpływu na proces legislacyjny w Polsce, są głęboko nieuprawnione, pozostając w sprzeczności z Konwencją Wiedeńską z 1961 r. i wychodząc daleko poza protokół dyplomatyczny i dobre zwyczaje. Niemniej jednak, z pewną satysfakcją przyjęłam zainteresowanie przedstawicielstw dyplomatycznych USA i Izraela losem ofiar niemieckich zbrodni. Chciałabym wierzyć, iż będziemy mogli liczyć na wsparcie tych sojuszników w zakresie dochodzenia od Niemiec roszczeń z tytułu polskich strat poniesionych w trakcie drugiej wojny światowej" - czytamy w oświadczeniu marszałek Sejmu. Reakcja Ambasady Izraela Ustawę, zgodnie z którą po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie postępowanie w celu jej zakwestionowania, Sejm uchwalił w czwartek. Krótko potem Ambasada Izraela w Polsce opublikowała na Twitterze oświadczenie, w którym napisała, że procedowana zmiana ustawy "w rezultacie uniemożliwi zwrot mienia żydowskiego lub ubieganie się o rekompensatę". "To niemoralne prawo poważnie uderzy w stosunki między naszymi państwami" - oświadczono. O wstrzymanie prac nad nowelizacją zaapelował też amerykański Departament Stanu.