W środę odbyło się pierwsze czytanie projektu noweli ustawy o broni i amunicji, który został przygotowany przez grupę posłów Kukiz'15.W rozmowie na antenie radiowej Jedynki Rzymkowski podkreślił, że chciał uspokoić wszystkie osoby, które myślą, że dostęp do broni na proponowanych przez Kukiz'15 warunkach będzie zbyt łatwy. "Powiedzmy sobie jasno: dzisiaj, jeśli ktoś chce kupić broń, to nie musi wypełniać całej sterty papierów i udawać się do komendanta wojewódzkiego policji, gdzie zapewne - z pewnością graniczącą ze stuprocentową - nie dostanie tego pozwolenia na broń, natomiast w ciągu 5 minut może kupić taką broń - w pełni legalnie, podkreślam - na jednym z portali aukcyjnych" - mówił poseł. "My chcemy legalizacji i normalizacji dostępu do broni palnej w Polsce; jednocześnie chcemy też wprowadzić nadzór nad tymi osobami, które tę broń już dzisiaj posiadają" - zaznaczył. Rzymkowski podkreślił też, że klub Kukiz'15 nie chce w kwestii broni "uznaniowości komendanta wojewódzkiego policji". Przywoływał sytuacje, w których osoba ubiegająca się o pozwolenie na broń spełnia wszystkie stosowne wymagania, a komendant go nie przyznaje. "Decydują przesłanki - powiedziałbym - pozamerytoryczne" - ocenił polityk. Zgodnie z projektem, pozwolenie na posiadanie broni mieliby wydawać starostowie lub prezydenci miast na prawach powiatu, a nie, jak obecnie, policja. "Ale ja się też absolutnie nie chcę upierać, że to musi być starosta. Jeśli Prawo i Sprawiedliwość uważa, że to jest największy problem tej ustawy, to z największą przyjemnością złożymy poprawkę, żeby to był wojewoda, czyli przedstawiciel rządu w terenie" - powiedział Rzymkowski. Poseł ocenił też, że ze środowej dyskusji w Sejmie wynika, że wszystkie kluby - oprócz Nowoczesnej - są zwolennikami dyskusji na ten temat. "Moim zdaniem ta ustawa wcale nie liberalizuje (zasad posiadania broni), a momentami nawet (je) obostrza - przede wszystkim w stosunku do osób, które już w tej chwili posiadają broń we własnych domach" - powiedział Rzymkowski, wyliczając, że ma na myśli m.in. "przedstawicieli starej nomenklatury" - takich jak byli funkcjonariusze milicji, Służby Bezpieczeństwa - bądź sędziów i prokuratorów. "Oni z tej broni w zasadzie nie korzystają, nie umieją korzystać, a ją posiadają. I my chcemy wprowadzić cykliczne badania, czy ktoś umie strzelać z tej broni, czy w ogóle umie ją obsługiwać. Jeśli ktoś nie umie, to po prostu traci pozwolenie na broń" - powiedział poseł. Według proponowanych przepisów, pozwolenia na posiadanie broni mają być podzielone na poziomy dostępu, związane z poziomami kompetencji właściciela broni - im jest ona większa, tym więcej rodzajów broni może mieć. Autorzy projektu proponują następujące poziomy dostępu: pierwszy (obywatelska karta broni) - broń gazowa, niektóre rodzaje broni bocznego zapłonu i strzelby; drugi (pozwolenie na broń) - broń dopuszczona do posiadania przez osoby cywilne; trzeci (pozwolenie na broń, rozszerzone) - poziom drugi, plus prawo do noszenia broni krótkiej w ukryciu w miejscach publicznych. Jednocześnie - zgodnie z przepisami unijnymi - utrzymano konieczność przedstawienia uzasadnionego powodu posiadania broni, podając przy tym przykładowy katalog powodów uznanych za uzasadnione. Projekt określa też przesłanki wykluczające możliwość posiadania broni - bycie karanym za niektóre przestępstwa, występowanie określonych stanów chorobowych lub istotnych zaburzeń funkcjonowania psychologicznego, zbyt młody wiek, brak stałego miejsca zamieszkania. Projekt zakłada także stworzenie ogólnopolskiego, jednolitego komputerowego systemu ewidencjonowania wszystkich pozwoleń na broń i wszystkich egzemplarzy broni, oraz wszystkich transakcji sprzedaży, co - według wnioskodawców - umożliwi tworzenie wymaganej w prawie międzynarodowym indywidualnej historii każdego egzemplarza broni.