"To coś musiało się nadziać, żeśmy się tu razem znaleźli. To jest wyraz kryzysu złej drogi, którą idzie nasze państwo, odklejane od Europy Zachodniej i Ameryki Północnej, od kultury prawnej państw, których członkiem zaczęliśmy już być pełną gębą dwa-trzy lata temu" - powiedział Andrzej Rzepliński. "To już przestawało być tak, że zmierzamy do Europy Zachodniej. Zaczynaliśmy być Europą Zachodnią, najbardziej na wschód wysuniętą częścią Europy Zachodniej. Jesteśmy po to, by przedyskutować złą drogę i złe zmiany, by przedyskutować jak - w ramach naszej jurysdykcji - radzić sobie z nimi" - uważa prezes TK. Obrady odbywają się w salach Pałacu Kultury i Nauki. Około godz. 17 - przed zakończeniem - Kongres ma przyjąć uchwały. Głównymi tematami Kongresu są m.in.: ocena sytuacji związanej z działaniami władzy ustawodawczej i wykonawczej wobec Trybunału Konstytucyjnego; ocena odmowy powołania przez prezydenta kandydatów na stanowiska sędziowskie; nadzór ministra sprawiedliwości nad sądami w świetle przepisów nowego Prawa o prokuraturze; niezależność sądów i niezawisłość sędziów w świetle planowanych zmian w regulacjach dotyczących sądów i Krajowej Rady Sądownictwa.