O tym, że Rzepliński mógłby zostać następcą Zbigniewa Ziobry powiedział pragnący zachować anonimowość znany prawnik, znajomy profesora. Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej rozmawiali na ten temat z Rzeplińskim. Politycy PO podkreślają zarazem, że nic jeszcze nie jest przesądzone, bo nadal rozważane są kandydatury Zolla i Grabarczyka. Przepisy wymagają, by ministrem sprawiedliwości był prawnik mający uprawnienia sędziego, prokuratora, adwokata lub radcy prawnego, albo tytuł naukowy z prawa - tym samym wymieniana w mediach kandydatura Julii Pitery (polonistki z wykształcenia) wydaje się nieprawdopodobna. - Nic mi o tym nie wiadomo - powiedział jedynie Rzepliński, pytany, czy rozmawiano z nim na ten temat. Prof. Rzepliński ma 58 lat. W 1971 roku ukończył Wydział Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, w 1978 roku obronił pracę doktorską z zakresu kryminologii, w 1990 roku - habilitacyjną, a od 2000 roku ma tytuł profesora. Od 1991 roku pełni funkcję dziekana na Wydziale Stosowanych Nauk Społecznych i Resocjalizacji UW oraz kierownika Ośrodka Badań Praw Człowieka na tym wydziale. Jest członkiem Komitetu Helsińskiego w Polsce, pełni też funkcję sekretarza w powołanej przez Komitet Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka; był doradcą prezesa IPN Leona Kieresa oraz ekspertem komisji parlamentarnych. Współtworzył m.in. konstytucję RP, ustawę lustracyjną oraz ustawę o IPN. Pełni też funkcję eksperta w wielu międzynarodowych organizacjach. Gdy w styczniu 1998 r. Rzepliński był kandydatem Unii Wolności na Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, do wyboru zabrakło mu dwóch głosów. W lipcu 2005 r. Sejm wybrał Rzeplińskiego, który kandydował z poręki PO, na Rzecznika Praw Obywatelskich, ale wybór ten zablokował Senat. Ostatecznie RPO został Janusz Kochanowski. Od 1971 do 1981 roku Rzepliński był członkiem PZPR, z partii usunęły go władze PZPR. Od 1980 do 1989 r. należał do NSZZ "Solidarność", a od 1995 do 1996 roku był członkiem Ruchu Stu.