Łukasz Rzepecki przyznał, że był zszokowany rekomendacją prezydium klubu parlamentarnego PiS. - Nikt ze mną nie rozmawiał, dowiedziałem się z mediów - powiedział na sobotniej konferencji prasowej. Na uwagę dziennikarzy, że PiS zarzuca mu nielojalność, odpowiedział: "Jestem lojalny przede wszystkim wobec moich wyborców, oni mnie wybrali". Zaznaczył, że "realizuje program PiS".Klub PiS podejmie decyzję ws. Rzepeckiego na najbliższym posiedzeniu Sejmu.Poseł był też pytany, czy teraz wstąpi do klubu którejś z partii opozycyjnych. - Jest za wcześnie na decyzje - powiedział. Na zwołanej przed Pałacem Prezydenckim konferencji prasowej, ogłosił, że wystosował do prezydenta Andrzeja Dudy pismo, w którym zwraca się z prośbą o uwzględnienie w konsultacjach przed referendum konstytucyjnym pytania dotyczącego likwidacji immunitetu formalnego parlamentarzystów. - Liczę na przychylność ze strony prezydenta - dodał. Mazurek: Rzepecki staje bardziej po stronie opozycji Rzeczniczka PiS Beata Mazurek stwierdziła w piątek w rozmowie z dziennikarzami, że ze strony posła Rzepeckiego było już wystarczająco dużo posunięć, które by wskazywały na to, iż bardziej staje po stronie opozycji, niż po stronie obozu rządzącego. Dodała też, że Rzepecki wystąpił "przeciwko jednemu z kolegów z klubu PiS i stąd taki, a nie inny wniosek". W środę komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych opowiedziała się za przyjęciem wniosku posła PO Marcina Kierwińskiego o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła PiS Dominika Tarczyńskiego. Kierwiński złożył prywatny akt oskarżenia, w którym zarzuca posłowi Tarczyńskiemu, że ten pomawia go o niezgodne z prawem lobbowanie na rzecz Airbus Helicopters. Rzepecki zapowiedział wówczas, że zagłosuje za uchyleniem immunitetu posłowi Tarczyńskiemu. Podkreślił, że "sprawa jest poważna" i dlatego też powinno zostać niezwłocznie wyjaśnione, czy poseł PO lobbował na rzecz Airbusa. "To będzie przede wszystkim z korzyścią dla pieniędzy publicznych i wyjaśnienia zaistniałej sytuacji" - argumentował Rzepecki. Mazurek oceniła w piątek, że decyzja, którą podjął poseł Rzepecki jest dla PiS niezrozumiała. "Zawsze w danym środowisku obowiązuje lojalność, takiej lojalności od wszystkich naszych członków wymagamy. To nie jest dla nikogo tajemnicą" - zaznaczyła. "Jeśli (Rzepecki) chce realizować program PiS, to przede wszystkim nie idzie z tym do mediów, tylko do szefa partii, do szefa klubu, do swoich struktur, a nie najpierw swoimi pomysłami na to, co wprowadzać i kiedy wprowadzać, dzieli się z dziennikarzami" - dodała Mazurek. Glosowania odmiennie niż PiS O Rzepeckim było głośno w lipcu, gdy podczas sejmowej debaty wyraził swój sprzeciw wobec projektu ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych autorstwa posłów PiS. "Ta ustawa jest zła, antyludzka i antyobywatelska. Dlatego z tego miejsca chciałbym zaapelować do moich koleżanek i kolegów z Prawa i Sprawiedliwości, do kierownictwa PiS, żebyście wycofali państwo te podpisy pod tą ustawą" - powiedział. Poseł nie wziął także udziału w głosowania nad ustawą o Sądzie Najwyższym; ustawa ta została później zawetowana (razem z ustawą o KRS) przez prezydenta Andrzeja Dudę.