Ostatnie dwa tygodnie, które zostały do pierwszej tury wyborów prezydenckich, mają przypominać lutowy start kampanii Andrzeja Dudy - przekonują sztabowcy. "Rzeczpospolita" jako pierwsza zapoznała się z reklamą, która w piątek zostanie zaprezentowana dziennikarzom, a potem ma być emitowana z dużą intensywnością w głównych stacjach telewizyjnych. To spot biograficzny kandydata. Stylistyką nawiązuje do pierwszego klipu "Przyszłość ma na imię Polska", w którym ilustracją do fragmentu przemówienia Dudy z konwencji były zdjęcia zwykłych ludzi. Ta produkcja również jest utrzymana w duchu amerykańskich kampanii. W spocie Duda ściska dłonie sympatyków, odwiedza ich w pracy. Jest też m.in. przypomniana rodzina Bajkowskich, której przez urzędniczą bezduszność odebrano dzieci, a Duda zaangażował się w ich odzyskanie. Zaangażowanie żony w kampanię to dobry pomysł? Wypowiedz się! Jak pisze w "Rzeczpospolitej" Paweł Majewski, największym zaskoczeniem ma być jednak ponowne włączenie się w kampanię żony kandydata. Jej wypowiedź również znalazła się w spocie, a Agata Duda ma się teraz pojawiać częściej. Historia udanego małżeństwa ma budować pozytywny wizerunek kandydata w grupach, które wciąż nie są do niego przekonane. Jak deklarują rozmówcy "Rzeczpospolitej" z otoczenia Dudy, ostatnie dwa tygodnie mają być klamrą spinającą kampanię. "Taki był od początku plan. Mocne dwa tygodnie na starcie, kosztowna konwencja oraz intensywna kampania spotowa i taka sama końcówka" - mówi gazecie jeden z kampanijnych strategów. Więcej na ten temat - w "Rzeczpospolitej"