Sejm pracuje nad zmianą przepisów mających podwyższyć granicę, od której kradzież jest przestępstwem - ma to być 1 tys. zł, a nie jak dziś 250 zł. Ewentualne zmiany wzbudzają kontrowersje i obawy, że to zachęta dla złodziei. Policja przekonuje, że pomysł jest dobry, a sprawcy uciążliwych kradzieży będą karani szybciej i taniej. "Złodziej zostanie rozliczony w ciągu kilku godzin, a nie miesięcy czy lat, jak obecnie w postępowaniu przed sądem" - przekonuje Mariusz Sokołowski, rzecznik KG Policji. Aby podniesienie progu wykroczeń miało sens, potrzeba zmian, których w projekcie brak - twierdzi komendant główny policji Marek Działoszyński w piśmie do nowego szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza, do którego dotarła "Rzeczpospolita". Gen. Działoszyński wskazuje, że trzeba podwyższyć górną granicę grzywny do 2 tys. zł. Taka szybko wymierzona grzywna będzie dotkliwa dla sprawcy i podziała prewencyjnie - uważa. Druga ważna rzecz to rejestracja wykroczeń i gromadzenie danych o ich sprawcach. To konieczne, bo ciąg kradzieży może być traktowany jako przestępstwo.