ZMP ma - według gazety - przedstawić swoje postulaty na posiedzeniu Komisji Wspólnej Samorządu Terytorialnego i Rządu. "Program to trzy najważniejsze postulaty. Po pierwsze - weryfikacja cenników spółek energetycznych (tak, by zawierały tylko uzasadniony wzrost kosztów produkcji energii, a nie koszty np. przejmowania upadających kopalń). Po drugie - jeśli już wysokie podwyżki są nieuniknione, to należałoby je rozłożyć na raty. Przede wszystkim jednak samorządowcy oczekują utworzenia specjalnego funduszu wsparcia" - czytamy w dzienniku. Według dziennika - do takiego funduszu miałyby aplikować miasta i gminy, w celu uzyskania funduszy na pokrycie rosnących kosztów świadczenia usług masowych - na przykład oświetlenia szkół, szpitali, ulic itp. Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że rozważane są różne opcje, jeśli chodzi o samorządy i np. szpitale, ale rozmówcy gazety zwracają uwagę, że w większości przypadków, wzrost przychodów z podatków dla samorządów (dzięki większej ściągalności podatków) jest wyższy niż podwyżki cen energii dla samorządów. Z danych zebranych przez "Rzeczpospolitą" wynika, że w największych miastach wzrost cen energii elektrycznej na 2019 r. sięga od 50 do nawet 70 proc. Przykładowo Wrocław będzie musiał zmierzyć się z podwyżką ok. 70 proc. "Podwyżka cen energii elektrycznej o ok. 60 proc. będzie dla naszego miasta bolesna" - przyznaje też na łamach "Rz" Marta Bartoszewicz, rzeczniczka Olsztyna. I zapowiada, że miasto będzie musiało ograniczyć wydatki na rozwój. Samorządowcy nie zapowiadają drastycznych podwyżek cen biletów na tramwaje, pociągi czy cen innych usług publicznych. Jednak - jak pisze "Rz" - zdaniem Marka Wójcika, wcześniej czy później może do nich dojść.