Plan MON zakłada, że przedwojennych nazw mogłyby używać jednostki nawiązujące do tradycji kawaleryjskich oraz jednostki rakietowe i artyleryjskie - informuje "Rzeczpospolita". Z doniesień gazety wynika, że po zmianach szeregowego będzie można nazywać ułanem, dragonem, szwoleżerem, strzelcem konnym lub huzarem; sierżanta - wachmistrzem, a kapitana - rotmistrzem. Z kolei w jednostkach rakietowych i artyleryjskich powrócą stopnie ogniomistrza (sierżanta), bombardiera (starszego szeregowego) i kanoniera (szeregowy w artylerii). Projekt jest już gotowy w resorcie obrony - czytamy w "Rzeczpospolitej". Propozycje znalazły się w nowelizacji ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej. Jak informuje dziennik, zmiany mogłyby zostać wprowadzone od 11 listopada 2019 r. By w wojsku nie powstał chaos, szef MON ma wydać zarządzenie z wykazem jednostek, w których obowiązywałyby przywracane stopnie wojskowe - czytamy.Więcej w "Rzeczpospolitej".