Na aplikację ArtSherlock została przekazana informacja o tym, że na ścianie berlińskiej galerii Gemäldegalerie wisi obraz Pietera de Ringa "Martwa natura" . Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", szybko udało się zweryfikować, że obraz ten znajduje się w bazie dzieł utraconych, którą prowadzi polskie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. "Użytkownik aplikacji pozostał anonimowy, ale z przesłanego automatycznie do systemu kolorowego zdjęcia można było wywnioskować, że zostało wykonane z ekranu komputera. Przy odrobinie szczęścia, zlokalizowanie oryginału stanowiło już tylko kwestię czasu. Bez większego trudu, ale i z niedowierzaniem, udało mi się ustalić aktualne miejsce jego przechowywania. W przeciwieństwie do większości zidentyfikowanych i odnalezionych dotychczas dzieł sztuki uznawanych za straty wojenne, obraz nie jest przedmiotem oferty aukcyjnej. Podziwiany codziennie przez setki zwiedzających, opisany i reprodukowany w literaturze przedmiotu, wisi na ścianie jednego z czołowych muzeów Europy, w jednym z największych zbiorów malarstwa na świecie" - tak opisał odkrycie Mariusz Pilus, prezes Fundacji Communi Hereditate, na łamach magazynu ArtSherlock (fundacja zarządza aplikacją). "Martwa natura" Pietera de Ring do 1883 r. znajdowała się w Gemäldegalerie w Berlinie. W maju 1884 r. została przekazana do zbiorów Śląskiego Muzeum Sztuk Pięknych we Wrocławiu. W czasie wojny obraz ten został wywieziony przed alianckimi bombardowaniami. W 1942 r. trafił do składnicy zlokalizowanej w budynkach dawnego klasztoru cystersów w Henrykowie (Heinrichau), w powiecie ząbkowickim. Po wojnie obraz został zwrócony przez ZSRR Niemieckiej Republice Demokratycznej, a nie Polsce. Teraz nasz kraj może się domagać się jego zwrotu.