Przypomnijmy - w poniedziałek Grzegorz Schetyna ogłosił, że kandydatem Platformy Obywatelskiej na prezydenta Warszawy będzie Rafał Trzaskowski. Już w pierwszych minutach po ogłoszeniu tego nazwiska PiS przekonywał w mediach społecznościowych, że wybór Trzaskowskiego to "czwarta kadencja Hanny Gronkiewicz-Waltz". Kandydat PO był w 2010 roku szefem sztabu wyborczego obecnej prezydent Warszawy. "Zdjęcia Trzaskowskiego z prezydent Warszawy zobaczy każdy jej mieszkaniec do 2018 roku. Tym go skleimy z nią na stałe i nieodwołalnie" - mówi gazecie jeden z polityków PiS. Co na tę strategię sam zainteresowany? "To będzie brudna kampania. (...) Na razie atakują, ponieważ byłem szefem sztabu prezydent Warszawy. Czy każdy, kto kiedykolwiek pracował w sztabie Gronkiewicz-Waltz jest odpowiedzialny? Jan Śpiewak też? Czy każdy, kto był w PO, jest odpowiedzialny? Jaki też? (...) Nie mam zamiaru się tłumaczyć. To dobrze, że wtedy wygraliśmy i nie oddaliśmy miasta PiS-owi" - odpowiada Rafał Trzaskowski. Więcej w "Rzeczpospolitej"