Tak wynika z raportu Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości, który wziął pod lupę statystyki związane z orzekaniem takich kar. I choć udział sankcji bezwzględnych powoli rośnie, to jednak aż 18 proc. wyroków zawieszono, mimo że skazani byli już wcześniej co najmniej raz karani. Instytucja zawieszania kar jest nadużywana - potwierdza prof. Brunon Hołyst. Wskazuje, że jednym z tego powodów jest kiepska kondycja więziennictwa i brak miejsc za kratkami. To jednak nie powinno się przekładać na lepszą sytuację skazanych - podkreśla profesor, zauważając, iż sądy zamiast orzekać kary w zawieszeniu powinny korzystać z ograniczenia wolności. Skazany może wtedy pracować na rzecz gminy, w której mieszka, czy też pomagać np. w szpitalu. Taka kara nie dość, że byłaby dolegliwa i wychowawcza, to w dodatku też pożyteczna.