Mecenas Włoch utrzymuje, że ułatwiał jedynie adopcję polskich dzieci przez amerykańskie małżeństwa. Trybunał w Strasburgu nie będzie jednak wydawał opinii w tej sprawie, lecz zajmie się jej kwestiami proceduralnymi. Adam Włoch oskarża polski wymiar sprawiedliwości o niesłuszne zastosowanie wobec niego aresztu tymczasowego i o zbyt przewlekłe postępowanie karne. W 1994 r. wobec mecenasa Włocha zastosowano 3-miesięczny areszt tymczasowy. Krakowski Sąd Apelacyjny uchylił postanowienie o przedłużeniu tego aresztu, uzasadniając to tym, że w działalności mecenasa Włocha, przynajmniej na pierwszy rzut oka, nie widać znamion przestępstwa. Mimo tego mecenas Włoch został zawieszony w prawach wykonywania zawodu na dalsze 1,5 roku. W związku z tym domaga się on odszkodowania za utracone w tym czasie potencjalne zarobki - szacuje je na 360 tys. zł. Za poniesione w tym czasie straty moralne, spowodowane zbyt przewlekłym prowadzeniem śledztwa, żąda 100 tys. dolarów. Krakowska prokuratura twierdzi, że na długość śledztwa wpłynęła zbyt powolna pomoc Stanów Zjednoczonych w przesłuchiwaniu świadków. Relacja Marka Gładysza (posłuchaj):