"Rzeczpospolita" pisze, że w PO już ruszyła walka o władzę. Jej elementem ma być nagłośnienie niesławnej wypowiedzi Radosława Sikorskiego dla portalu "Politico". Ponoć stoi za tym nowy szef MSZ Grzegorz Schetyna. "To urzędnicy MSZ wychwycili tekst 'Politico'. Nikt inny tego nie zauważył. Te konkretne słowa Sikorskiego zostały celowo nagłośnione w Polsce" - twierdzi rozmówca gazety sugerując, że to Schetyna stoi za kłopotami Sikorskiego. Jak jest cel działania nowego szefa MSZ? Po pierwsze, Schetyna osłabia potencjalnego recenzenta swojej pracy, a to przecież Sikorski jest ekspertem w sprawach polityki zagranicznej. Po drugie, w ten sposób minister osłabia marszałka jako konkurenta o władzę wewnątrz PO. Według rozmówcy "Rzeczpospolitej", Schetyna w ten sposób chce zbudować sobie pozycję, by w razie porażki wyborczej premier Ewy Kopacz stać się jej naturalnym następcą. W rewanżu Sikorski nagłośnił niefortunną wypowiedź Schetyny który zasugerował ,że Polka traktuje Ukrainę jak Francja Algierię i Maroko, czyli jak dawną kolonię. "Pojedynek ruszył pełną parą" - pisze "Rzeczpospolita".