Na biurku marszałek Sejmu Ewy Kopacz znalazły się kilka dni temu dwa nowe wnioski o rozliczenie Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry za ich rządy w latach 2005-2007. To drugie podejście Platformy do postawienia obu liderów dzisiejszej opozycji przed Trybunałem Stanu. Platforma miała dwa tygodnie na poprawienie wniosków, inaczej trafiłyby one do kosza. Jeśli marszałek Kopacz skieruje je do dalszych prac, trafią do Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Szef komisji Andrzej Halicki (PO) mówi "Rzeczpospolitej", że chciałby rozpocząć przesłuchania Kaczyńskiego i Ziobry jeszcze przed wakacjami. "Jeśli dostaniemy wnioski, to w pierwszej kolejności zwrócimy się do obu panów o pisemne ustosunkowanie się do nich. Będą mieli na to miesiąc. Potem ruszą przesłuchania" - mówi "Rz" Halicki.Według informacji "Rzeczpospolitej" w Platformie wciąż żywe są obawy, że wnioski ponownie zakwestionują eksperci. W dodatku w PO spora grupa posłów jest nadal sceptyczna w sprawie sądzenia Kaczyńskiego i Ziobry. Do postawienia ich przed Trybunałem prą głównie ludzie Grzegorza Schetyny, tacy jak Halicki. Nawet gdyby cała PO wspierana przez obie lewicowe partie zagłosowała za osądzeniem polityków opozycji, to i tak zdecyduje postawa PSL - zauważa gazeta.