W październiku Radio Zet ujawniło, że czterech dyrektorów Ministerstwa Finansów stworzyło raport ukazujący nieprawidłowości w resorcie. Dotyczył m. in. sprawy mafii VAT wyłudzającej podatek na fikcyjnym obrocie paliw z Rosji. Autorzy raportu chcieli sprawdzić, czy ktoś z resortu lub służb pomagał spółce paliwowej, która - dzięki tym informacjom - unikała odpowiedzialności. Raport miał trafić do premiera Mateusza Morawieckiego, jednak - jak ustaliła "Rzeczpospolita" - od dwóch miesięcy nikt nie podjął działań w tej sprawie. "Kancelaria premiera (...) nie otrzymała informacji o tym, co premier zrobił z raportem i czy kazał sprawę wyjaśnić" - czytamy w "Rzeczpospolitej". Z ustaleń dziennika wynika też, że informacji zawartych w raporcie nie sprawdziła też żadna z prokuratur badających wcześniej inne sprawy dotyczące przestępstw VAT dokonywanych przez urzędników Ministerstwa Finansów."Prok. Paweł Sawoń, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Białymstoku, potwierdził, że tzw. raport do premiera nie jest przedmiotem ich śledztwa, które dotyczy przestępstw VAT w grupie spółek R." - ustaliła "Rzeczpospolita" Jak przypomina dziennik - autorzy raportu zostali zwolnieni. Nakazano im także publikację przeprosin. Więcej w "Rzeczpospolitej".