"Rzeczpospolita" wskazuje, że od jesieni 2014 roku obowiązuje dyrektywa transgraniczna, dzięki której możliwy jest zwrot kosztów za operację "wykonaną w kraju członkowskim UE niewymagającą pobytu w szpitalu dłuższego niż dzień". Po przedstawieniu dokumentów potwierdzających zabieg, pacjent dostaje od NFZ zwrot w wysokości wyceny w Polsce. Z przepisów korzystają najczęściej osoby wymagające operacji zaćmy. Na taką operację w Polsce trzeba bowiem czekać ok. 22 miesięcy. Jak jednak wskazuje "Rz", koszty obowiązujących przepisów są ogromne, a zyski zamiast do Polski, kierowane są do krajów, do których Polacy najczęściej jeżdżą na zabiegi, czyli Czech i Niemiec. "Pacjenci operowani za granicą wymagają jednak często interwencji polskich okulistów, bo zawodzi opieka pooperacyjna. Wiele polskich ośrodków zajmuje się leczeniem powikłań po zabiegach za granicą" - dodaje "Rz", cytując prof. Jerzego Szaflika, światowej sławy okulistę i konsultanta krajowego. Gazeta podsumowuje, powołując się na ekspertów, że mająca wejść w tym roku w życie sieć szpitali może przyczynić się do wzmocnienia zjawiska zdrowotnej turystyki.