Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

"Rzeczpospolita": PiS ucieka Platformie

Partia Jarosława Kaczyńskiego wyprzedza ugrupowanie Donalda Tuska już o 5 punktów procentowych - informuje "Rzeczpospolita".

Jarosław Kaczyński w Sejmie
Jarosław Kaczyński w Sejmie/Andrzej Iwańczuk/Reporter

Jak zauważa gazeta, wewnętrzny kryzys w Platformie Obywatelskiej już odbija się na sondażach. PiS nie tylko wysunęło się na pierwsze miejsce pod względem poparcia, ale na dodatek wyraźnie oddaliło się od partii Tuska.

Na partię Kaczyńskiego chce głosować 32 proc. badanych, a na formację Tuska 27 proc. Sympatyków PiS jest 1 procent więcej niż miesiąc temu, jednak poparcie dla PO spadło w maju o 3 punkty procentowe i w rezultacie formacja Kaczyńskiego uciekła w sondażu Platformie.

Z sondażu wynika też, że do Sejmu weszłyby jeszcze trzy partie: SLD z 14-procentowym poparciem, a także Ruch Palikota i PSL. Obie partie cieszą się sympatią 6 proc. badanych.

Sondaż telefoniczny, który zrealizował dla "Rzeczpospolita" Instytut Badania Opinii Homo Homini na 1098-osobowej grupie dorosłych Polaków, został przeprowadzony w piątek 24 maja, a więc dzień po tym, jak Donald Tusk ogłosił przyspieszenie wyborów na szefa partii i zapowiedział, że po nich nie życzy sobie więcej publicznej krytyki.

Bartłomiej Biskup, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, uważa, że wyników sondażu nie można wiązać z bieżącymi wydarzeniami. "Platforma po prostu się zużywa, a doniesienia medialne o milionach złotych z państwowej kasy wydanych na koncert Madonny lub o kosztownych zegarkach ministra Sławomira Nowaka nie pomagają tej partii" - mówi politolog "Rzeczpospolitej". Jego zdaniem PO nie ma powodu do rozpaczy. "5 punktów procentowych różnicy to nie tak dużo, wszystko jest do odrobienia. PO już zaczęła przypominać wyborcom, że w razie jej przegranej do władzy dojdzie PiS i pewnie tego typu sygnały będą się nasilały" - zauważa B. Biskup.


INTERIA.PL/Rzeczpospolita

Zobacz także