Poselski projekt nowelizacji ustawy o IPN przygotowany przez posłów PiS ma niebywałe tempo - pisze "Rzeczpospolita". 6 marca projekt wpłynął do Sejmu, tydzień później był już po pracach w sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, a w czwartek już jest po drugim czytaniu. Nowelizacja ma być uchwalona jeszcze w tym miesiącu, a zmiany mają wejść w życie w ciągu 14 dni od uchwalenia. Skąd to tempo? Nowelizacja ma doprecyzować obowiązujące przepisy, m.in. te dotyczące zawartości inwentarza archiwalnego oraz dokumentów osobowych funkcjonariuszy i pracowników organów bezpieczeństwa państwa. W IPN pojawił się bowiem problem ochrony danych osobowych w inwentarzu archiwalnym, który jest dostępny w internecie od 31 grudnia 2012 roku. Jak czytamy, nowelizacja ma dać inwentarzowi IPN formalną podstawę funkcjonowania - pozwolić Instytutowi legalnie ujawniać nazwiska milionów osób i chronić IPN przed procesami o ochronę danych osobowych. Więcej w "Rzeczpospolitej".