Ewentualna partia konserwatywna Gowina nie weszłaby do Sejmu, ale samo pojawienie się jej na scenie politycznej odbierałoby głosy PO, która z 26 proc. poparcia straciłaby pozycję lidera na rzecz PiS (28 proc.). Jak podkreśla "Rz", to już kolejny raz, gdy pojawienie się nowej formacji odbiera głosy Platformie i spycha ją na drugą lokatę, za PiS - wcześniej miało to miejsce w przypadku Europy Plus. Jednak sam Gowin zaznacza, że nie planuje ani odejścia z PO, ani założenia własnej partii. "Dlatego traktuję ten sondaż w kategoriach zabawy" - mówi. Według badania gdyby wybory odbyły się w ostatni weekend do Sejmu weszłyby jeszcze: SLD (13 proc.), PSL (7 proc.) i Ruch Palikota (5 proc.). Progu wyborczego nie przekroczyłaby natomiast Solidarna Polska (4 proc.). Homo Homini przeprowadził sondaż telefoniczny 10 maja na grupie 1082 dorosłych Polaków.