Janusz Korwin-Mikke stracił stanowisko prezesa KNP na rzecz europosła Michała Marusika. Jak twierdzi "Rzeczpospolita", stało się to w wyniku zawirowań w życiu osobistym byłego lidera partii. Gazeta dowiedziała się, że przegrana Korwin-Mikkego ma związek ze skrywanymi problemami prywatnymi. Członkowie KNP byli oburzeni, gdy dowiedzieli się o urodzonej niedawno dwójce nieślubnych dzieci polityka. Perturbacje Korwin-Mikkego, który z tego powodu "podpadł" również rodzinie, skrzętnie wykorzystała opozycja w KNP. Przeciwnicy byłego prezesa argumentowali, że niejasna sytuacja w życiu osobistym lidera może zniechęcić wyborców. Dodatkowo, inni czołowi politycy ugrupowania, jak Marusik czy wnioskodawca odwołania dotychczasowego prezesa Robert Maurer, to katoliccy fundamentaliści i z tego powodu niechętni byłemu prezesowi. Co na to sam zainteresowany? W rozmowie z "Rzeczpospolitą" Korwin-Mikke przekonuje, że "wszystkie jego dzieci są nieślubne" i z tego powodu nie widzi powodów do traktowania doniesień na ten temat jako "rewelacji". Dodał również, że nie zamierza komentować życia rodzinnego, zastrzegając jedynie, że "żadnych swoich dzieci nie zostawiam, jak Ryszard Kalisz".