Z kodeksu usunięto dziesięcioletni okres przedłużający przedawnienie karalności. Obecnie obowiązuje wyłącznie jeden dla wszystkich rodzajów przestępstw: pięć lat od daty postawienia zarzutów. Na zmianach skorzystali przestępcy, którzy sprytnie przeciągali procesy lub ukrywali się. W efekcie przed obliczem Temidy nie staną m.in.: Bogdan Z. podejrzany o zbiorowy gwałt ze szczególnym okucieństwem, Wojciech W, który z Holandii do Polski przemycał wielkie ilości narkotyków, członkowie mafii paliwowej, a także sprawcy wielu innych poważnych przestępstw. Więcej w dzisiejszej "Rzeczpospolitej"