Świadczenia rodzinne przysługujące dzieciom żyjącym w biedzie otrzymuje aż 2,5 mln osób wieku 0-17 lat. To co trzecia osoba w tym wieku - wynika z najnowszego raportu GUS, dotyczącego 2011 r. Z pomocy społecznej - ta jest adresowana do osób żyjących w jeszcze gorszych warunkach - korzystało 16 proc. najmłodszych. Jak podkreśla "Rzeczpospolita", to oznacza, że co szóste dziecko ma problemy z zaspokojeniem podstawowych potrzeb życiowych. Skala tego zjawiska nie maleje. Jak wynika z danych przesłanych "Rzeczpospolitej" przez resort pracy w ubiegłym roku zasiłki rodzinne (są wypłacane do 24. roku życia) pobierało 2,5 mln osób. Eksperci nie pozostawiają na sposobie prowadzenia naszej polityki społecznej suchej nitki. "Liczą się tu bardziej grupy interesów niż realne potrzeby. Jeden z mitów brzmi: na biedę narażeni są emeryci. Tak nie jest, bo dotyka ona najczęściejnajmłodszych. Mimo tego na świadczenia rodzinne wydajemy najmniej na świecie" - mówi "Rzeczpospolitej" Maciej Bukowski, prezes Instytutu Badań Strukturalnych, który opublikował w tym tygodniu obszerny raport o pracy i biedzie. Jego zdaniem państwo pomija grupy najbardziej potrzebujących, tj. niepełnosprawnych i dzieci, zwłaszcza w rodzinach wielodzietnych, a pomaga tym, którzy tej pomocy nie potrzebują, ale są dobrze reprezentowani, np. górnikom. Prof. Katarzyna Duczkowska-Małysz z SGH wskazuje, że najbardziej narażone na biedę są rodziny z dziećmi. Zwłaszcza żyjące w małych miasteczkach. CZYTAJ TAKŻE: Zaklęty krąg nędzy. Z biednego dziecka wyrośnie biedny dorosły FORUM: Nasza polityka społeczna to klęska?