Spis powszechny odbędzie się w kwietniu 2021 roku. Jednak jak zakłada rządowa nowelizacja, która właśnie trafiła do Sejmu, w spisie pomogą firmy telekomunikacyjne. Do 26 lutego przyszłego roku mają one dostarczyć GUS dane swoich abonentów: imię i nazwisko, PESEL, NIP (jeśli osoba ta prowadzi działalność gospodarczą), adres zamieszkania, numer abonencki oraz identyfikator TERYT (terytorialny) - podaje "Rzeczpospolita". Po uzyskaniu danych, rachmistrz zadzwoni do abonenta, by zadać pytania z kwestionariusza. Oszczędności Jak podaje gazeta, uzasadnieniem takiej decyzji są oszczędności. W nowelizacji wspomina się także o minimalizowaniu ryzyka zakażenia koronawirusem. Rząd liczy również, że wywiady telefoniczne będą jedynie uzupełnieniem dla spisu internetowego. Samospis internetowy będzie polegał na uzupełnieniu kwestionariusza w internecie. W zamyśle twórców jest uczynienie z tego narzędzia podstawy spisu, a dodatkowe rozmowy telefoniczne mają być skierowane do osób, które nie mają dostępu do sieci. W wyjątkowych sytuacjach rachmistrz przyjdzie bezpośrednio do domu - czytamy. Spis powszechny jest obowiązkowy. Za odmowę uczestnictwa grozi kara grzywny. Więcej w "Rzeczpospolitej"