Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

"Rzeczpospolita": Musi oddać łapówki. Straci wszystko

Skarbówka wszczęła postępowanie egzekucyjne wobec bohatera największego skandalu korupcyjnego III RP. Główny oskarżony w tzw. infoaferze Andrzej M. straci wszystkie owoce przestępstwa – pisze gazeta.

"Wyrok wpłynie na kalkulacje białych kołnierzyków" (zdjęcie ilustracyjne)
"Wyrok wpłynie na kalkulacje białych kołnierzyków" (zdjęcie ilustracyjne)/Andrzej Hulimka /Reporter

Izabela Kacprzak i Grażyna Zawadka opisują na łamach "Rzeczpospolitej" efekty największej afery korupcyjnej III Rzeczpospolitej. Andrzej M., były policjant i dyrektor Centrum Projektów Informatycznych MSWiA, w lutym 2016 roku został skazany na 4,5 roku więzienia w zawieszeniu (na osiem lat) i grzywnę za przyjęcie wielomilionowych łapówek.

Poza tym w orzeczeniu zasądzono przepadek "owoców przestępstwa", czyli wszystkiego, czego Andrzej M. dorobił się na łapówkach.

"W związku z orzeczeniem wobec skazanych przepadków korzyści majątkowej Sąd Okręgowy w Warszawie przekazał odpisy wyroku do Urzędu Skarbowego Warszawa- Wola celem wykonania wyroku w tym zakresie" - mówi "Rzeczpospolitej" Ewa Leszczyńska-Furtak, rzeczniczka sądu.

Skazany za łapówki kupił luksusowe lokum i dzięki nim je wyposażył w meble i markowy sprzęt kuchenny sprowadzony z Niemiec za kilkadziesiąt tysięcy - od kuchenki po ekspres do kawy. Ponadto w sprzęt komputerowy i RTV. Korumpujący go przedstawiciele firm tak szczodrze go obdarowywali telewizorami, że ich nadmiar M. rozdawał znajomym. Nawet drobniejsze rzeczy, np. gniazda sieciowe, to były łapówki. Z przestępstwa pochodzą też środki na samochód oraz połowa kwoty, jaką wydał na motocykl, którym M. jeździł po odbiór łapówek.

"Wyrok wpłynie na kalkulacje 'białych kołnierzyków'. To dla nich sygnał, że jeśli korupcja zostanie wykryta, wszystko stracą" - komentuje w rozmowie z gazetą profesor Antoni Kamiński, były szef polskiego oddziału Transparency International.

Więcej w "Rzeczpospolitej".

INTERIA.PL

Zobacz także