Dlaczego MEN ukrywa informacje o sześciolatkach? Jak możemy przeczytać w "Rzeczpospolitej", zdaniem resortu badania na temat osiągnięć edukacyjnych uczniów nie leżą w interesie publicznym. Dane na ten temat chcieli zbadać Bogdan Stępień, badacz z Instytutu Analiz Regionalnych zajmujący się kwestiami oświaty, oraz Kamil Stępień, doktorant Wydziału Matematyki i Informatyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. W związku z dyskusją dotyczącą reformy obniżającej wiek szkolny, naukowcy postanowili sprawdzić, jak wiek rozpoczęcia nauki wpływa na późniejsze osiągnięcia szkolne uczniów. Stępień nie zdołał uzyskać się danych z podlegającej ministerstwu Centralnej Komisji Edukacyjnej. Usłyszał, że CKE ich nie posiada. Prośbę o wyniki przekazał okręgowym komisjom egzaminacyjnym. W kraju jest ich osiem. Naukowiec otrzymał dane od siedmiu komisji - odmówiła tylko poznańska. Dyrektor Zofia Hryhowicz argumentowała odmowę brakiem interesu publicznego, który jest konieczny do przetworzenia danych. "To było zaskoczenie. (...) Trudno mi zrozumieć, dlaczego badania (...) nie są istotne dla interesu publicznego" - Stępień komentuje na łamach "Rzeczpospolitej". Wiceminister edukacji Joanna Berdzik podtrzymała decyzję Hryhowicz. W uzasadnieniu powołała się na decyzję NSA argumentując, że praca naukowa leży w sferze interesu prywatnego. Stępień w sierpniu zaskarżył decyzję wiceminister do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.