Jak przypomina gazeta, Nowicka w lutym została wykluczona z klubu Ruchu Palikota w efekcie afery z nagrodami dla Prezydium Sejmu. RP chciał jej też odebrać stanowisko wicemarszałka Sejmu, ale uratowały ją głosy m.in. SLD. Teraz Sojusz ponownie wyciąga rękę do Nowickiej - w niedzielę ma wystąpić na Sejmiku Kobiet Lewicy. Nieoficjalnie politycy SLD przyznają, że chodzi o pozyskanie sympatii feministek z Kongresu Kobiet. "Sojusz stracił feministki przed wyborami w 2011 r. Teraz jest szansa, by je odzyskać" - mówi członek kierownictwa SLD. Według ustaleń "Rz" były już też wstępne rozmowy z Nowicką o przejściu do SLD. Ale je zawieszono i mają być wznowione przed wyborami. Bowiem obecnie transfer byłby mało opłacalny - niemożliwe jest utrzymanie przez SLD dwóch wicemarszałków: Nowickiej i Jerzego Wenderlicha. Sama Nowicka mówi, że nie rozmawia z SLD o wstąpieniu do partii. Ale zaznacza, że w polityce wszystko jest możliwe. 2 lata do wyborów to bardzo dużo czasu - dodaje.