Materiał Izabeli Kacprzak i Grażyny Zawadki dotyczy braci Aleksieja i Jewgenija R. - Ukraińców z polskimi paszportami, którzy nieprzerwanie od lat 90. trudnili się sutenerstwem na Podkarpaciu. To właśnie w ich agencjach towarzyskich miały być nagrywane sekstaśmy polityków, o których mówił były agent CBA Wojciech J. Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", za kierowanie grupą przestępczą żyjącą z prostytucji zostali skazani w 2018 r. tylko na rok i półtora roku kary. Co więcej, Aleksiej R. przedterminowo wyszedł z więzienia, bo "dawał pozytywną prognozę kryminologiczną - płacił alimenty i pracował". Gazeta podaje, że w 2016 r. prokuratura uznała, iż bracia zasługują na nadzwyczajne złagodzenie kary, ponieważ przyznali się do winy, wyrazili skruchę i naprawili wyrządzoną szkodę. Dziennik uważa to za "ponury żart", biorąc pod uwagę, że bracia zostali już raz skazani za sutenerstwo w 2005 r. (wyrok zatarty - co podkreślają eksperci), wówczas również "wyrazili skruchę", po czym jak gdyby nigdy nic wrócili do procederu. Więcej w "Rzeczpospolitej".