Piątkowa narada ścisłego kierownictwa PiS przyniosła potwierdzenie jednoznacznego kursu na przeprowadzenie wyborów prezydenckich w maju. Pomysł popiera Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry, a przeciwne jest Porozumienia Jarosława Gowina - pisze "Rzeczpospolita". Nie oznacza to, że do wyborów w maju dojdzie. Gowin ma wystarczającą liczbę posłów, by zablokować ustawę o powszechnych wyborach korespondencyjnych. Jak wynika z kuluarowych informacji krążących w Sejmie - PiS szuka posłów wśród klubów opozycyjnych, którzy mogliby poprzeć ustawę. Politycy opozycji powtarzają nawet w kuluarach, że w niektórych rozmowach uczestniczy sam prezes Jarosław Kaczyński - pisze "Rzeczpospolita". Z informacji gazety wynika też, że PiS jako swoiste ostrzeżenie rozważa nawet scenariusz, w którym w tym roku doszłoby do przedterminowych wyborów do Sejmu. Na listach PiS zabrakłoby oczywiście większości polityków Porozumienia. Więcej w "Rzeczpospolitej".