Jak podaje "Rzeczpospolita", Jan Bury będzie otwierał listę PSL w Rzeszowie, mimo że od dłuższego czasu posłem interesuje się CBA i prokuratura. Bury miał m.in. brać udział w ustawieniu konkursu w NIK. CBA twierdzi, że Bury jest kluczowym ogniwem "układu podkarpackiego". "Sprawa korupcji na Podkarpaciu i pewnej pajęczyny, która oplata na zasadzie różnych układów towarzysko-biznesowo-politycznych tamto środowisko, jest już powszechnie znana. My teraz wspólnie z prokuraturą przecinamy poszczególne nitki pajęczyny" - mówił w TVN24 szef CBA Paweł Wojtunik, dodając, że "znajduje się tam wątek dotyczący posła Burego. (...) Jest to ta jedna z nitek, którą prokuratura obecnie przecina". Mimo że nad Janem Burym zbierają się czarne chmury, PSL nie zamierza odcinać się od swojego wpływowego działacza. "Z tego, co wiemy, we wniosku o pozbawienie immunitetu nie ma jakichś spektakularnych zarzutów" - tłumaczy jeden ze współpracowników Burego w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Jak czytamy, jedną z "jedynek" PSL ma być także była minister pracy Jolanta Fedak, której zależy na powrocie do Sejmu. Fedak wystartuje z pierwszego miejsca w Zielonej Górze (numerem dwa na tej liście będzie Józef Zych). Więcej w "Rzeczpospolitej".