6, 7 i 8 czerwca w Polsce zanotowano - odpowiednio - 576, 575 i 599 nowych zakażeń koronawirusem. To najgorsze wyniki od początku epidemii w naszym kraju. Co to oznacza dla zaplanowanych na 28 czerwca wyborów? Kandydaci już wprost mówią, że mogą one zostać przesunięte - czytamy w "Rzeczpospolitej". "Najprawdopodobniej czeka nas przekładanie wyborów po raz kolejny, a nie ogarnianie tego w wersji korespondencyjnej. To jest po prostu za duży proces" - stwierdził cytowany przez dziennik Szymon Hołownia. Z kolei Koalicja Obywatelska obawia się manipulowania frekwencją i wynikami poprzez wprowadzanie głosowania korespondencyjnego w wybranych gminach. Dzięki poprawce senatora niezależnego Krzysztofa Kwiatkowskiego ostatecznie decydować o tym będzie PKW. Jednak, jak czytamy w "Rzeczpospolitej", PKW nie ma swoich ekspertów epidemiologicznych, więc w praktyce będzie przychylać się do wniosków ministra zdrowia. Problemem jest też przestrzeganie zasad bezpieczeństwa na wiecach kandydatów - gołym okiem widać bowiem, że spotkania wyborcze Andrzeja Dudy i Rafała Trzaskowskiego, jako te największe, owych norm nie spełniają (maks. 150 osób i dwumetrowe odstępy między uczestnikami). Więcej w "Rzeczpospolitej"