Schetyna ocenił w czwartek, że rząd PiS jest odpowiedzialny za przyzwolenie dla mowy nienawiści podczas Marszu Niepodległości. Zapowiedział, że jeśli Beata Szydło nie poda rządu do dymisji, PO razem z Nowoczesną i PSL, zgłosi w przyszłym tygodniu wniosek o konstruktywne wotum nieufności. "To próba odwrócenia uwagi od tego, co jest kwintesencją, co się stało wczoraj w Parlamencie Europejskim. Dzisiaj Grzegorz Schetyna próbuje przykryć oczywiście to skandaliczne, bulwersujące zachowanie polityków Platformy i odwrócić uwagę od tego, co jest kwintesencją, czyli od sytuacji w której to politycy Platformy, którzy powinni zabiegać o wizerunek Polski na arenie międzynarodowej, głosują za dokumentami, które mają w końcowym efekcie całej przeprowadzonej procedury nałożyć sankcje na polskich obywateli" - powiedział rzecznik rządu. "To jest skandaliczne. Myślę, że wyborcy tego politykom Platformy Obywatelskiej nie zapomną" - dodał. "Ale to już chyba nie może być żadnego zaskoczenia; wielokrotnie przecież rezolucje czy dokumenty, które powstawały na forum unijnym, były pisane rękoma polityków PO i to dosłownie" - ocenił Bochenek nawiązując do rezolucji PE, "która powstawała przy współudziale polityka tejże właśnie partii, pana posła (Rafała - PAP) Trzaskowskiego, teraz fantastycznego kandydata na urząd prezydenta Warszawy". "Tym zachowaniem, tym głosowaniem politycy Platformy Obywatelskiej jednoznacznie sprzeniewierzyli się polskiej racji stanu, sprzeniewierzyli się interesowi narodowemu, interesowi Polski, pokazali, po której stronie stoją" - mówił dziennikarzom Bochenek. "To jest kuriozalna sytuacja, że osoby, które mają reprezentować państwo polskie na arenie międzynarodowej, tak naprawdę sprzeniewierzają się interesom Polski, podnoszą rękę za tak skandalicznymi dokumentami, które przede wszystkim są budowane na kłamstwie i insynuacjach; nie mają nic wspólnego z rzeczywistością i tym, jakie działania są podejmowane w Polsce, jakie dokumenty wdrażamy, jakie ustawy są przyjmowane" - ocenił. "Warto również zwrócić uwagę, że wiele lewackich treści de facto jest tam ukrytych, jest pod przykrywką tej rezolucji wdrożonych - chociażby związanych z liberalizacją prawa aborcyjnego, z wdrażaniem tabletek wczesnoporonnych. Również pada kuriozalne zdanie, które mówi o tym, że w Polsce są prześladowani komuniści" - wymieniał rzecznik rządu. "To pokazuje, po której stronie stoją dzisiaj politycy PO. To jest rzeczywiście skandal, to jest bulwersujące" - zdiagnozował dodając, że gdyby prześledzić historię UE, jest to "wyjątkowa sytuacja". "Nigdy politycy reprezentujący jakiekolwiek państwo nie podejmowali uchwał sprzecznych z interesem ich państwa" - zaznaczył. Pytany, czy to zachowanie należy traktować jako zdradę Bochenek ocenił, że wiele osób, wyborców Platformy, może mieć poczucie, że zostały w jakiś sposób oszukane, że ich zachowanie zostało w sposób zdecydowany nadwyrężone.