Jak powiedział rzecznik rządu - w środę Zbigniew Ziobro podjął decyzję o natychmiastowym zakończeniu delegacji sędziego Jakuba Iwańca do Ministerstwa Sprawiedliwości. To efekt publikacji Onetu, w której podano, że Iwaniec - jako zaufany współpracownik byłego wiceministra Łukasza Piebiaka - miał dostarczać internetowej hejterce Emilii informacje kompromitujące sędziego Krystiana Markiewicza, szefa stowarzyszenia Iustitia. We wtorek Onet napisał, że współpracownik Łukasza Piebiaka - który we wtorek podał się do dymisji z funkcji wiceministra w MS - sędzia Jakub Iwaniec "dostarczał internetowej hejterce Emilii haki na Krystiana Markiewicza, szefa stowarzyszenia Iustitia". "W korespondencji podawał dokładne informacje o dziecku Markiewicza, a także wysyłał telefony jego rzekomej kochanki i jej męża" - podał portal. Rzecznik rządu, pytany o tę sprawę w Rzeczpospolita TV, poinformował, że minister sprawiedliwości podjął we wtorek decyzję o skróceniu delegacji sędziego Iwańca w resorcie. Oznacza to, że sędzia nie będzie już działał w MS. Zdaniem Müllera język korespondencji i działania sędziego opisane przez Onet to nie są standardy, które obowiązują w rządzie. Zaznaczył też, że do publikacji nie odniósł się sam sędzia Iwaniec. "Nie znam kontekstu, nie wiem, jak ta korespondencja wyglądała, ale bronić tego nie należy" - podkreślił. Piebiak podał się do dymisji po tym, jak Onet napisał, że jako wiceminister utrzymywał w internecie kontakt z kobietą o imieniu Emilia, prowadzącą - za jego wiedzą - akcje dyskredytujące niektórych sędziów. Jak przekazał PAP rzecznik MS Jan Kanthak, o rezygnację poprosił Piebiaka minister Zbigniew Ziobro. Premier Mateusz Morawiecki poinformował we wtorek, że przyjmie tę dymisję.