"Szczególne zastrzeżenia budzi możliwość wykorzystania uprawnienia do odwoływania sędziów jako formy kary lub nacisku na delegowanego sędziego. A sposób skorzystania przez ministra z uprawnienia do odwołania sędziego Juszczyszyna miał charakter właściwy postępowaniu dyscyplinarnemu. (...) należy uznać, że skorzystanie z tego uprawnienia w sposób niezwiązany z polityką kadrową stanowi nadużycie prawa" - zaznaczono w informacji Biura RPO. Zażądał list poparcia dla kandydatów do nowej KRS Sędzia Paweł Juszczyszyn delegowany do Sądu Okręgowego w Olsztynie, rozpatrujący apelację w sprawie cywilnej, uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez nową KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W wydanym postanowieniu nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. W końcu listopada prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki wydał zarządzenie, na mocy którego - ze skutkiem natychmiastowym - na miesiąc zawiesił sędziego Juszczyszyna w wykonywaniu obowiązków. Zarządzenie to zostało przekazane Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i ona zdecyduje, czy przedłuży okres zawieszenia, czy nie. Kilka godzin wcześniej tego samego dnia rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych Piotr Schab informował, że przeciwko sędziemu Juszczyszynowi wszczęto postępowanie dyscyplinarne. Jego zdaniem, sędzia ten uchybił godności urzędu. Po tym, gdy sędzia Juszczyszyn zażądał od Kancelarii Sejmu list poparcia dla kandydatów do nowej KRS, został odwołany przez ministra Ziobrę z delegacji do olsztyńskiego sądu okręgowego z sądu rejonowego. "Sędzia nie może samowolnie stawiać się ponad władzę ustawodawczą, wykonawczą i ponad Prezydenta RP. Tego typu działania nie są związane z niezawisłością sędziowską" - podawano w komunikacie MS o odwołaniu sędziego z delegacji. Zastrzeżenia RPO Jak przekazano w poniedziałek, sposób uzasadnienia decyzji MS budzi zastrzeżenia RPO, który jest "dalece zaniepokojony wykorzystaniem przez ministra prawa do odwołania sędziego z delegacji z powodów czysto dyscyplinarnych". "Co prawda nie ma żadnych przesłanek, na których podstawie Minister Sprawiedliwości podejmuje taką decyzję. Nie oznacza to jednak, że może być ona w pełni swobodna i arbitralna. Korzystanie z tego uprawnienia ustawowego nie powinno wykraczać poza wskazany cel polityki kadrowej i służyć, jak w tej sprawie, jako środek dyscyplinowania sędziów" - zaznaczył RPO. "Istnienie zagrożenia odwołania z delegacji, oparte na rzeczywistej praktyce ministra, może wywołać u sędziów delegowanych do sądów wyższej instancji tzw. efekt mrożący, czyli może skłaniać, przynajmniej niektórych z nich, do unikania podejmowania takich decyzji, które mogą się nie spodobać władzy wykonawczej" - wskazał Bodnar. Jak dodał, taki mechanizm odwoływania powoduje naruszenie zasady równowagi władz, niezależności sądów i niezawisłości sędziów oraz prawa obywateli do rozpoznania ich sprawy sądowej przez niezawisły sąd. Rzecznik przypomniał jednocześnie, że zastrzeżenia do uregulowań dotyczących odwoływania sędziów z delegacji zgłaszał jeszcze za czasów koalicji PO-PSL do ówczesnego szefa resortu sprawiedliwości Borysa Budki. Bodnar poprosił w swoim piśmie Ziobrę o przedstawienie wyjaśnień w tej sprawie w ciągu siedmiu dni. Kolejne takie wystąpienie To kolejne wystąpienie RPO w sprawie sędziego Juszczyszyna. Bodnar o wyjaśnienia w sprawie działań wobec tego sędziego poprosił przed tygodniem rzecznika dyscyplinarnego Piotra Schaba i prezesa Nawackiego. Po cofnięciu delegacji sędzia Juszczyszyn wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że prawo stron do rzetelnego procesu jest dla niego ważniejsze od jego sytuacji zawodowej. "Sędzia nie może bać się polityków, nawet jeśli mają wpływ na jego karierę. Apeluję do koleżanek i kolegów sędziów, aby zawsze pamiętali o rocie ślubowania sędziowskiego, orzekali niezawiśle i odważnie" - mówił sędzia. Niedawno Zgromadzenie Ogólne Sędziów Okręgu Olsztyńskiego podjęło uchwałę wzywającą do przywrócenia Juszczyszyna do pracy i wzywającą do rezygnacji z funkcji prezesa Nawackiego. Ten rezygnacji nie złożył. Z funkcji wiceprezesów sądu zrezygnowali dwaj inni sędziowie - Krzysztof Krygielski i Anna Szczepańska.