Przypomniał, że osoby duchowne uczestniczą w powszechnym systemie ubezpieczeń społecznych od 1989 roku. Dodał także, że opinia o rzekomym "emerytalnym uprzywilejowaniu księży" jest zaskakująca. - Wyliczenie duchownych w jednej grupie np. z prokuratorami i sędziami jest jakąś horrendalną pomyłką. Chyba, że emerytura sędziów i prokuratorów oscyluje w granicach tysiąca złotych - podkreśla rzecznik episkopatu. Ksiądz Józef Kloch wyjaśnia jednocześnie, że od 1989 roku, wszystkie osoby duchowne, zatrudnione gdziekolwiek na podstawie umowy o pracę także odprowadzają za siebie składki ubezpieczenia społecznego. Pozostałym - na przykład siostrom klauzurowym czy misjonarzom - składki opłacane są z Funduszu Kościelnego. Przypomina też, że strona kościelna od dawna postulowała rozmowy i jest otwarta na zmianę prawa co do Funduszu Kościelnego. Jak podkreśla - "ta przestarzała ustawa liczy sobie już 60 lat. Jeśli strona rządowa zdecyduje się w końcu podjąć ten temat - to jest to krok w dobrym kierunku". - Stosowne gremia istnieją - mówi Kloch wyjaśniając, że są nimi Komisja Konkordatowa i Komisja Przedstawicieli Rządu i Episkopatu, gdzie mogą toczyć się rozmowy. Rzecznik episkopatu zwraca jednocześnie uwagę, że modyfikacja prawa związanego z finansami, w tym wypadku z Funduszem Kościelnym, nie wymaga zmian w konkordacie. Jak wskazuje "wystarczy zrealizować postanowienia konkordatu i przyjąć stosowną uchwałę parlamentarną". Ksiądz Józef Kloch po raz kolejny zwraca także uwagę, że Fundusz Kościelny i Komisja Majątkowa miały dwie różne przyczyny i podstawy prawne. Fundusz Kościelny został powołany w 1950 roku jako forma rekompensaty dla kościołów za przejęte przez państwo nieruchomości ziemskie. Komisja Majątkowa natomiast, która kilka miesięcy temu została rozwiązana - działała od 1991 roku w celu zwrotu lub przekazania w zamian kościołom majątku odebranego w PRL.