Schetyna, komentując wywiad, którego prezes PiS udzielił "Gazecie Polskiej", stwierdził, że była to następna odsłona czarnych scenariuszy dla Polski. "To jest wypowiedź człowieka, który czuje się właścicielem, naczelnikiem państwa. Widać, jak ustawia tę scenę polityczną, czy jak pisze scenariusze polityczne i tu jest pytanie, czy wszyscy będą mu się tak w obozie PiS-owskim bezwolnie poddawać - prezydent, premier, rząd" - mówił lider PO. Według Schetyny deklaracja Kaczyńskiego, że nie chce wdawać się w spór między ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro a prezydentem Andrzejem Dudą świadczą o tym, że "Kaczyński staje po stronie Ziobry przeciwko prezydentowi Dudzie i daje mu kolejne czy też ostatnie ostrzeżenie". "To jest bardzo wyraźny sygnał i to jest pytanie do prezydenta, czy będzie dalej chciał zbudować swoją podmiotowość czy wróci do sekretariatu prezesa" - powiedział Schetyna. Pytany o pozycję szefa MON Antoniego Macierewicza ocenił, że jest on "na osobnym torze". "Tu rzeczy, które dzieją się wokół niego, przekroczą nawet możliwości ochrony przez Kaczyńskiego(...) PiS zapłaci za to, że Kaczyński chroni Macierewicza, że boi się podjąć decyzję w jego sprawie" - powiedział Schetyna. W wywiadzie udzielonym "Gazecie Polskiej" prezes PiS, pytany o zainteresowanie prezydenta m.in. ministerstwem sprawiedliwości, poinformował, że powiedział prezydentowi, "że nie chce zajmować się sporami pokoleniowymi między czterdziestolatkami". Ocenił również, że resort sprawiedliwości działa bardzo dobrze. "Jeśli chodzi o obronę narodową, to wymiary tego sporu są znane i ja w tej sprawie nie mam nic do dodania" - podkreślił Kaczyński. Prezes PiS dopytywany był także o "zgrzyt na linii rząd-prezydent" oraz o to, jak ocenia działania MON. Kaczyński powiedział, że w resorcie obrony narodowej zachodzą daleko idące korzystne zmiany i jest to efekt "ogromnej determinacji i energii" ministra Antoniego Macierewicza. Mateusz Roszak, Agnieszka Ziemska