Agencja TASS poinformowała, że Moskiewski Sąd Miejski skazał we wtorek obywatela polskiego oskarżonego o szpiegostwo na 14 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Według FSB, skazany próbował organizować przewóz do Polski części do systemów rakietowych S-300. TASS, powołując się na służby prasowe sądu, podaje, że skazany nazywa się Marian Radzajewski. Jak dowiedziała się Interia, MSZ potwierdza tę tożsamość. Rzeczniczka MSZ podkreśliła, że resort nie komentuje wyroku dla "obywatela Polski skazanego w Rosji". "Ministerstwo Spraw Zagranicznych zna sprawę i co za tym idzie udziela pomocy obywatelowi polskiemu i pozostaje w kontakcie z nim i jego bliskimi" - powiedziała w rozmowie z PAP Ewa Suwara. "Jeśli chodzi o decyzje, co do dalszych działań, to obywatel Polski podejmie ją w konsultacji ze swoim obrońcą, natomiast konsul jest gotów przekazać pomoc zgodnie z kompetencjami i obowiązującym prawem oraz oczywiście wolą obywatela polskiego, bo to jest najważniejsze - konsul działa tylko wtedy, kiedy obywatel o pomoc wystąpi" - dodała rzeczniczka MSZ. Polak zatrzymany na gorącym uczynku Rosyjska agencja przekazała komunikat Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), która podała, że funkcjonariusze tych służb zatrzymali Polaka na "gorącym uczynku". Według FSB, polski obywatel "próbował organizować wywiezienie z Federacji Rosyjskiej do Polski produkcji o przeznaczeniu wojskowym, zawierającej informacje stanowiące tajemnicę państwową". Proces rozpoczął się 10 czerwca. Artykuł kodeksu karnego, którego dotyczyły zarzuty wobec polskiego obywatela, przewiduje karę od 12 do 20 lat pozbawienia wolności. TASS podaje, że sprawę karną wszczął i prowadził zarząd FSB w Moskwie i obwodzie moskiewskim. Publikują wideo z zatrzymania Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa - jak pisze agencja RIA - udostępniła we wtorek nagranie wideo, które przedstawia zatrzymanie obywatela polskiego. Nagranie, do którego linki zamieściły na swoich stronach internetowych agencje informacyjne i telewizja państwowa, trwa 47 sekund. Na pierwszych kadrach widać biegnących zamaskowanych ludzi w czarnych kurtkach, którzy chwytają człowieka stojącego przy otwartym bagażniku samochodu i kładą go na ziemię. Na kolejnym ujęciu dwaj ludzie w maskach przytrzymują stojącego mężczyznę ubranego w marynarkę lub kurtkę; z jej wewnętrznej kieszeni wyjmują plik pieniędzy. Pytają o nazwisko i obywatelstwo. Mężczyzna po rosyjsku mówi, że przyjechał kupować części zamienne. Na innym ujęciu na ziemi rozkładane są z plików banknoty rublowe i dolarowe. Na końcu na kurtce jednego z mężczyzn widać na plecach napis FSB. Z informacji mediów rosyjskich wynika, że polski obywatel nie przyznał się do winy i jego adwokaci będą odwoływać się od wyroku.