Wiceszef MON Marcin Idzik mówi, że wojsko spodziewa się sporego zainteresowania. Cenę podyktuje jednak rynek i oferty złożone przez kontrahentów. Samoloty do końca tygodnia mają być przekazane do Agencji Mienia Wojskowego i przez nią zostaną sprzedane. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży maszyn mają być przekazane na modernizację Sił Zbrojnych. Sprzedaż samolotów to konsekwencja wprowadzania przez wojsko zaleceń płynących z raportu komisji ministra Jerzego Millera sporządzonego po katastrofie smoleńskiej. Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak zalecił wdrożenie 44 zaleceń. 4 już zostały wprowadzone, a część nadal jest w realizacji. W ramach zaleceń piloci między innymi mają być częściej szkoleni na symulatorach i podlegać ściślejszej kontroli.