Rządowe Centrum Bezpieczeństwa: Trudna sytuacja pogodowa
Na terenie kraju bez dostaw prądu pozostaje 54,3 tys. odbiorców - poinformował szef Rządowego Centrum Bezpieczeństwa Marek Kubiak. To efekt ataku zimy i orkanu Fryderyka: silnych opadów śniegu i wiatru. Występują też utrudnienia na drogach i na lotniskach.
Szef RCB oraz resort spraw wewnętrznych i administracji zamieścili na Twitterze najnowsze dane dotyczące awarii prądu i interwencji służb w związku z pogodą. "Na terenie kraju bez dostaw prądu pozostaje 54,3 tys. odbiorców (najwięcej w woj. wielkopolskim - 24,5 tys., zachodniopomorskim - 9,5 tys., łódzkim - 8,5 tys.)" - napisał Kubiak.
Jak powiedział PAP dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratowniczej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu, do godziny 22 strażacy interweniowali na Dolnym Śląsku ponad 190 razy. "To były głównie wyjazdy do powalonych drzew" - powiedział dyżurny.
Najpoważniejsze zdarzenie miało miejsce w Stroniu Śląskim, w powiecie kłodzkim. Wiatr zerwał tam dach z domu, w którym mieszka 15 rodzin. "Budynek został zabezpieczony, a mieszkańcom udzielono pomocy" - wskazał.
Najwięcej interwencji straż przeprowadziła w powiatach: zgorzeleckim, jeleniogórskim, lubańskim i lwóweckim. Tam też może być najwięcej awarii energetycznych. Według Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego bez prądu na Dolnym Śląsku pozostaje niemal 8 tys. odbiorców.
Wcześniej orkan przechodził przez województwa opolskie i wielkopolskie. W Strzelcach Opolskich wiatr był tak duży, że zdmuchnął z jezdni autobus. Pojazd wpadł do rowu. W środku były trzy osoby, nikt nie ucierpiał.
Podobne zdarzenie miało miejsce w Wielkopolsce. Na drodze z Grodziska Wielkopolskiego do Wielichowa autobus wypadł z trasy. W środku było 28 osób, jeden z pasażerów został przewieziony do szpitala.
W Wielkopolsce autobus szkolny przewożący dzieci wpadł do rowu. Nikomu nic się nie stało.