10 miliardów złotych rząd planuje zaoszczędzić w resortach i województwach, nowa forma finansowania wydatków infrastrukturalnych da kolejne 9,7 miliarda złotych. Rostowski powiedział, że takie oszczędności pozwolą zachować na niezmienionym poziomie deficyt budżetowy, przy założeniu wzrostu gospodarczego na poziomie 1,7 proc., a inflacji na poziomie 1,9 proc. Szef MF wytłumaczył, że w obecnych warunkach nie można zwiększyć deficytu budżetowego. Dodał, że w tym roku rząd będzie musiał sprzedać obligacje skarbu państwa na kwotę 155 mld zł. - To ogromna suma. Prawie dla normalnego człowieka niewyobrażalna - powiedział minister na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu. - Oznacza to, że jakiekolwiek ruchy, które podważałyby naszą wiarygodność, mogą się bardzo szybko odbić potencjalnie już w 2009 r., a na pewno w 2010 r., znacznie wyższymi kosztami obsługi zadłużenia - dodał. Minister zapowiedział ponadto, że ewentualna nowelizacja ustawy budżetowej, zawierająca zaproponowane przez rząd oszczędności, może być spodziewana w połowie roku. Według Rostowskiego, jest możliwe, że sytuacja okaże się mniej groźna niż rząd zakładał, szukając oszczędności. - Wówczas będzie nam lżej w drugiej połowie roku - powiedział. Zdaniem ministra, Polska musi zachować wiarygodność jako dłużnik. - Inaczej mielibyśmy coś, co byłoby prawdziwą dziurą budżetową i dlatego, że do czegoś takiego absolutnie nie dopuścimy, zdecydowaliśmy się zadziałać zapobiegawczo, przygotowując plan wydatków, który pozwoli nam się zmieścić w ramach deficytu, który zakreśliliśmy - podkreślił. - Nie zostaną ograniczone wydatki na emerytury, renty, płace, pensje, ani na najbardziej zasadnicze zobowiązania państwa - obiecał Rostowski. Jak podkreślił, znalezione oszczędności "pozwoliły w bardzo znaczącym stopniu zwiększyć efektywność wydatkowania pieniędzy w budżecie". Dodał, że "w pewnym sensie taka sytuacja także zmusza do bardzo szczegółowego przeglądu wszystkich pozycji i do zastanowienia się od początku, na ile dane wydatki są naprawdę konieczne". Zdaniem ministra w kancelarii premiera, Michała Boniego, przedstawione przez rząd oszczędności budżetowe są "polisą" związaną z przyszłym bezpieczeństwem Polski. Według niego trzeba znaleźć odpowiedź na zagrożenia, które stoją przed polską gospodarką w związku z kryzysem. Jak podkreślił, część tej odpowiedzi to przyjęte przez rząd rozwiązania służące pobudzeniu gospodarki i zwiększeniu dostępności kredytów dla przedsiębiorstw.