Według dziennika, szkoły są nie tylko ofiarami demografii, ale też Karty Nauczyciela i polityki rządu blokującego elastyczność gmin. Gazeta wylicza, że w latach 2006 - 2011 liczba uczniów skurczyła się o 1,1 milionów. Jak czytamy, najwięcej placówek zlikwiduje Mazowsze - aż 335 oraz Śląsk - 231 i Zachodniopomorskie -225. W przypadku części placówek głównym powodem zamknięcia są warunki ekonomiczne. Samorządy nie potrzebują już też zgody kuratora na zamknięcie szkoły. Gminy wytykają rządowi, że są wręcz zmuszane do likwidacji szkół. Wiele placówek mogłoby zostać przejętych przez fundacje czy stowarzyszenia, jednak zgodnie z przepisami, można tak zrobić jedynie, gdy szkoła liczy powyżej 70 uczniów. "Rzeczpospolita" zaznacza, że poważnym problemem jest Karta Nauczyciela. Sztywno określa bowiem nauczycielskie zarobki i pensum nauczycielskie, uniemożliwiając elastyczną politykę kadrową. Więcej - w "Rzeczpospolitej".