Podatku importowego nie chce Unia Europejska. Z unijnego raportu, który dziś zostanie przedstawiony w Brukseli szefowi polskiej dyplomacji wynika, że taki podatek bardzo pogorszyłby stosunki handlowe z Piętnastką. Poza tym jest on niezgodny z układem europejskim o stowarzyszeniu Polski z Unią. - Wzrost PKB w wysokości 1,4 procent, to bardzo, ale to bardzo powolny wzrost - powiedział nam profesor Witold Orłowski z Niezależnego Ośrodka Badań Ekonomicznych. Profesor Orłowski prognozuje wzrost PKB między zero a jeden procent, ale może być jeszcze gorzej. Czy to gorzej może oznaczać recesję? Ekonomista przypomina, że o recesji mówi się wówczas, gdy Produkt Krajowy Brutto spada poniżej zera przez dwa, trzy kwartały. - Dobrze mówią Amerykanie - spowolnienie gospodarcze jest jak twój sąsiad traci pracę a recesja kiedy ty tracisz pracę. Krótko mówiąc - jeśli widać bardzo wysoki wzrost bezrobocia to można to uznać za element recesyjny nawet jeżeli PKB wcale jeszcze nie spada, tylko jest powyżej zera - mówi prof. Orłowski. Podkreśla jednocześnie, że przez 12 lat nie zrobiono nic na rynku pracy, więc nie należy się dziwić, że bezrobocie wciąż rośnie. Profesor Orłowski nie wyklucza pewnych - jak to określił - ruchów po stronie VAT-u. - VAT to jedyne wyjście dla rządu, akcyza już wyższa być nie może", podkreślił Orłowski. Minister gospodarki, Jacek Piechota mówi tymczasem, że nie będzie zmian w podatku VAT. Kto ma rację? Przekonamy się już wkrótce. Przyszłoroczny budżet to nie jedyny problem rządu. Dzisiaj zbierze się także Sejmowa Komisja Finansów Publicznych, która ponownie zajmie się zmianami w ustawie o PIT-cie. Tym razem posłowie przyjrzą się poprawkom zgłoszonym przez Senat. Mimo że rozstrzygające głosowanie w Sejmie odbędzie się prawdopodobnie pojutrze, wciąż trwa podatkowy bieg z przeszkodami. Instytucje próbujące uchronić oszczędności Polaków przed fiskusem na wyścigi składają atrakcyjne oferty klientom. Po opuszczeniu parlamentu, ustawa podatkowa trafi na biurko prezydenta. Może też zostać zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego, o ile jej przeciwnicy dopatrzą się uchybień.