42 proc. ankietowanych jest zdania, że zrobił to "trochę za późno", a według 32 proc. - "o wiele za późno". Zdaniem 15 proc. badanych przez TNS OBOP "rząd w porę dostrzegł skutki kryzysu". W opinii 5 proc. ankietowanych, w celu złagodzenia skutków kryzysu rząd robi "więcej niż powinien"; zdaniem 22 proc. - robi tyle ile powinien, ale zdaniem 63 proc. robi "mniej niż powinien", w tym 17 proc.- "wiele mniej niż powinien". Z ocenami tymi związane jest powszechne przekonanie, że rząd ma "duże" (69 proc.), a nie "małe" (23 proc.) możliwości wpływu na gospodarkę - wynika z sondażu. Dwie trzecie (67 proc.) badanej grupy osób opowiada się za wzmacnianiem związków z gospodarką Zachodu i za wzmocnieniem kontroli państwa nad gospodarką (61 proc.), a tylko nieliczni (7 proc.) sądzą, że związki z Zachodem i kontrolę ze strony państwa (11 proc.) trzeba osłabiać. 51 proc. badanych opowiada się za wzmacnianiem zarówno związków z Zachodem, jak i kontroli państwa. Wraz z wykształceniem rośnie poparcie dla wzmacniania związków z gospodarką Zachodu (z 56 proc. do 73 proc., w czterech podstawowych grupach wykształcenia) oraz poparcie dla osłabienia kontroli państwa nad gospodarką (z 4 do 20 proc.). Sondaż przeprowadzony był w dniach 5-8 lutego na reprezentatywnej losowej, 1003 osobowej ogólnopolskiej próbie osób od 15 roku życia. Czytaj również felieton S. Sierakowskiego: Pakt na rzecz kryzysu