Projekt, przygotowany przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej realizuje jeden z postulatów protestujących od ponad tygodnia w Sejmie rodziców i opiekunów osób niepełnosprawnych. Renta socjalna, która dotąd wynosiła 865,03 zł, przysługuje osobie pełnoletniej, całkowicie niezdolnej do pracy z powodu naruszenia sprawności organizmu, które powstało: przed ukończeniem 18. roku życia, w trakcie nauki w szkole lub w szkole wyższej - przed ukończeniem 25. roku życia, w trakcie studiów doktoranckich lub aspirantury naukowej. Z danych ZUS wynika, że rentę socjalną pobiera 280 tys. osób (stan na marzec 2018 r.). Podwyższenie tego świadczenia do 1029,80 zł spowoduje wzrost wydatków z budżetu państwa o ok. 45 mln zł miesięcznie, czyli 0,54 mld zł rocznie. Nowe przepisy mają wejść w życie 1 września 2018 r., wówczas podwyższona renta zostanie wypłacona z wyrównaniem od 1 czerwca 2018 r. Jak podkreśla minister rodziny i pracy Elżbieta Rafalska, po wejściu ustawy w życie renta socjalna - w porównaniu z 2015 r. - wzrośnie o 39,2 proc. "Takiego skoku nie było od dawna. Renta została zrównana z rentą z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, co było postulatem wielu środowisk" - powiedziała Rafalska dziennikarzom. Dla kogo renta socjalna? "Na pewno renta, która jest równa rencie minimalnej, zawsze jest przedmiotem największej troski rządu" - powiedziała minister. Zadeklarowała, że rząd myśli o tym, by od 1 marca, gdy przypada termin waloryzacji świadczeń "waloryzacja tych najniższych świadczeń" "była też wyższa". Zmiany w waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych zapowiadał wcześniej premier Mateusz Morawiecki. "Chcemy, aby w kolejnym roku rewaloryzacja była jak najkorzystniejsza dla tych, którzy mają najniższe emerytury (...); chcemy, żeby była ona dla tych, którzy mają niższe emerytury, wyższa w wartościach absolutnych, czyli żeby w złotówkach liczona była wyższa niż procentowo" - powiedział Morawiecki w niedzielę, w Węgrowie. Jak przypomniano w czwartkowym komunikacie po posiedzeniu rządu, celem renty socjalnej jest kompensowanie braku możliwości nabycia uprawnień do świadczeń z systemu ubezpieczenia społecznego ze względu na to, że całkowita niezdolność do pracy powstała przed wejściem na rynek pracy. Renta socjalna przeznaczona jest dla osób, które w większości nigdy nie osiągają samodzielności życiowej, a w wieku dorosłym zamieszkują z rodzicami lub przebywają wiele lat w instytucjonalnych formach opieki, takich jak domy pomocy społecznej. Podniesienie renty socjalnej do poziomu równego najniższej emeryturze, rencie z tytułu całkowitej niezdolności do pracy i renty rodzinnej jest jednym z zapisów Porozumienia w sprawie wsparcia osób niepełnosprawnych, które rząd zawarł we wtorek z przedstawicielami części środowiska osób niepełnosprawnych na posiedzeniu Krajowej Rady Konsultacyjnej ds. Osób Niepełnosprawnych. W porozumieniu tym zawarto także zobowiązanie do wprowadzenia i realizacji od 1 lipca 2018 r. skoordynowanej opieki dla osób niepełnosprawnych ze szczególnymi potrzebami rehabilitacyjnymi. Propozycja kompromisu Do podpisania porozumienia nie przystąpili protestujący od 18 kwietnia w Sejmie rodzice i opiekunowie osób niepełnosprawnych. Podkreślali, że przedstawiony przez nich pakiet postulatów jest "nierozerwalny" - domagali się również wprowadzenia 500-złotowego comiesięcznego dodatku rehabilitacyjnego - bez kryterium dochodowego - dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia. W środę, po kolejnym spotkaniu z minister Rafalską protestujący przedstawili propozycję kompromisu, zakładającą stopniowe wprowadzenie postulowanego przez siebie dodatku dla niepełnosprawnych - najpierw w wysokości 300 zł miesięcznie, od stycznia 2019 r. - 400 zł i od czerwca 2019 r. - 500 zł. Chcą też, by wysokość renty socjalnej została zrównana z minimalną rentą z tytułu całkowitej niezdolności do pracy już od maja tego roku. Wobec niezrealizowania obu postulatów protest w Sejmie trwa. Minister Rafalska oświadczyła, że zadaniem rządu jest budowanie kompleksowych rozwiązań, które realizują potrzeby wszystkich osób niepełnosprawnych i prowadzenie polityki, która nie będzie dzieliła środowiska. Według minister, realizacja wszystkich postulatów protestujących nadal różnicowałaby sytuację osób niepełnosprawnych i mogłaby doprowadzić do kolejnych wyroków Trybunału Konstytucyjnego. W październiku 2014 r. TK orzekł, że zróżnicowanie prawa do świadczenia pielęgnacyjnego opiekunów osoby z niepełnosprawnością ze względu na moment powstania niepełnosprawności jest niezgodne z konstytucją. Wyrok nie został dotychczas wykonany. Rafalska podkreślała też, że nie można stawiać zarzutu, iż rząd oszczędza na wydatkach na osoby niepełnosprawne. Przypomniała, że od czasu, gdy kieruje resortem pracy, nakłady na kompleksową politykę wobec osób niepełnosprawnych wzrosły prawie o 3 mld zł.