"W skardze Polska podnosi, że rozporządzenie zostało wydane z naruszeniem traktatów, nie było procedowane z procedurą przewidującą jednomyślność" - napisał Kaleta na Twitterze. Wiceminister podkreślił, że "ma to fundamentalne znaczenie". "Od kilku lat wprowadzając nowe rozwiązania z zakresu energetyki UE proceduje nierzadko dewastujące dla Polski akty prawne (jak choćby FitFor55) odbierając możliwość skorzystania z prawa weta, pomimo, że z traktatów ono jasno wynika" - poinformował. "W skardze podnosimy, że UE próbuje wykorzystując kryzys energetyczny przejąć w pełni kompetencje w zakresie kształtowania miksu energetycznego" - napisał Kaleta. Stwierdził, że "nastawiona na rosyjski gaz polityka klimatyczna UE prowadzona z pominięciem prawa weta jest przyczyną dzisiejszego kryzysu". Kaleta dodał również, że "na taką praktykę w poprzednim pakiecie klimatycznym z lat 2014/2015 zgodę wyrażały rządy kierowane przez Donalda Tuska i Ewę Kopacz". "To na podstawie tych polityk wymuszono na Polsce odejście od węgla i rozszerzono unijny parapodatek ETS" - zaznaczył. Zmniejszenie zużycia gazu w Europie Unia Europejska przyjęła w lipcu rozporządzenie zakładające dobrowolne zmniejszenie zapotrzebowania na gaz ziemny o 15 procent. Rozporządzenie zostało przyjęte większością kwalifikowaną. "Komisja proponuje nowe rozporządzenie w sprawie skoordynowanej redukcji popytu gazu. Państwa członkowskie ograniczą zapotrzebowanie na gaz o 15 proc. w okresie od 1 sierpnia 2022 r. do 31 marca 2023 r. Rozporządzenie dałoby również Komisji możliwość, po konsultacji z państwami członkowskimi, ogłoszenia unijnego 'stanu ostrzegawczego' w sprawie bezpieczeństwa dostaw i nałożenia obowiązkowej redukcji zapotrzebowania na gaz we wszystkich państwach członkowskich" - podała wówczas KE.