- Dzisiaj ten głos brzmi bardzo donośnie i Polska jest jednym z państw europejskich, które kształtuje politykę wschodnią. (...) I będziemy tu konsekwentni. Będziemy robić wszystko, aby Polska była podmiotem w rozmowach UE z Rosją - mówił wicepremier. Schetyna dodał, że politykę zagraniczną Polski prowadzi rada ministrów, premier, minister spraw zagranicznych i "współdziała prezydent". - Ale tak jak mówiliśmy - i będziemy to powtarzać - odpowiedzialnym za politykę zagraniczną jest rząd - mówił wicepremier. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski poinformował w poniedziałek w Brukseli, że Polska zgodziła się na powrót do negocjacji UE-Rosja o nowej umowie o partnerstwie. Przeciwna do końca pozostała tylko Litwa. Tłumacząc stanowisko Polski, minister podkreślił, że w interesie naszego kraju leży, by Rosja prowadziła relacje z Unią Europejską jako z całością, a nie z poszczególnymi krajami członkowskimi. "Wtedy nasza siła negocjacyjna jest większa" - powiedział. Także ministrowie Szwecji i Wielkiej Brytanii, na ogół sojusznicy Polski i Litwy w "twardym" podejściu wobec Rosji, wydali w poniedziałek wspólne oświadczenie za kontynuowaniem rozmów. Zdecydowanie za wznowieniem rozmów, mimo sprzeciwu prezydentów Polski i Litwy, wypowiedzieli się w piątek po szczycie UE w Brukseli prezydent Francji Nicolas Sarkozy i przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso. Sarkozy tłumaczył, że Rosja dotrzymała wszystkich zobowiązań, od których UE uzależniła ich kontynuowanie.