Rzecznik prasowy rządu Piotr Müller oraz sekretarz stanu w Kancelarii Premiera, pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn poruszyli temat dezinformacji. - Dzisiaj chcę zwrócić uwagę w sposób szczególny na jedną kampanię informacją, której elementy już identyfikujemy w polskiej przestrzeni informacyjnej - zaznaczył Żaryn. - W ostatnich dniach zidentyfikowaliśmy kilkukrotne próby podszywania się pod różne instytucje, głównie związane z MSWiA. To podszywanie się, to wykorzystanie pisma, które sugeruje, że to korespondencja wytworzona przez ministerstwo - dodał. Sugestia o mobilizacji Co więcej, Żaryn przekazał, że w Polsce są rozprowadzane fałszywe ulotki. - Treść tych odezw, które są ewidentnie sfabrykowanymi pismami, jest to sugestia, że polskie państwo zbiera dane dotyczące Ukraińców, którzy mieszkają w Polsce na stałe. Taka sugestia płynie z tych treści, że Polska przygotowuje bazę danych na potrzeby (...) przyszłej akcji mobilizacyjnej, która ma być rzekomo prowadzona w Polsce - podkreślił pełnomocnik rządu. Żaryn dodał też, że wspomniana kampania dezinformacyjna jest w Polsce na wstępnym etapie. Natomiast w Ukrainie i Litwie pojawiają się fake newsy, iż państwa zachodnie przygotowują się masowego odsyłania przyjętych uchodźców z Ukrainy. Pełnomocnik zaznaczył, że rząd rozpoznaje trzy cele kampanii dezinformacyjnej: destabilizacja, zbieranie danych (odezwy wzywają, by przesyłać konkretne informacje), wytworzenie wrogości między Ukraińcami, a państwami, które ich przyjęły. - To ewidentnie sugestia strony rosyjskiej, która wpisuje się w różnego rodzaju kampanie obliczone na wywołanie wzajemnej wrogości między Ukraińcami, a społeczeństwami w krajach, gdzie w tej chwili oni przebywają - podkreślił Stanisław Żaryn.