Premier przypomniał, że tym razem wniosek zawiera także informację o deklaracji wzmocnienia misji przez lotnictwa innych państw sojuszu. Gotowość wysłania swoich maszyn zgłosiły Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja i Dania, co - jak ocenił Tusk - "w związku z napięciem na wschód od polskich granic na pewno zwiększy bezpieczeństwo i skuteczność tych misji". Jak dodał premier, od dowództwa sił NATO w Europie będzie zależało ustalenie tego, których państw samoloty i kiedy będą dodatkowo włączać się w misję. Misja Baltic Air Policing rozpoczęła się w 2004 r., gdy Estonia, Litwa i Łotwa, nie mające własnego lotnictwa uderzeniowego, wstąpiły do sojuszu. Polacy, którzy uczestniczą w tych operacjach od 2006 r., będą dyżurować po raz piąty. Poprzednia misja PKW Orlik odbyła się w 2012 r. Tym razem w litewskiej bazie w Szawlach będą po raz drugi z rzędu stacjonować załogi samolotów MiG-29 z Malborka. Obecnie dyżur nad krajami bałtyckimi pełnią samoloty z USA. Na początku marca w związku z sytuacją na Ukrainie Stany Zjednoczone zwiększyły swoje siły. Do czterech myśliwców F-15 dołączyło sześć kolejnych maszyn tego typu i dwie latające cysterny.