Rok temu w mediach zrobiło się głośno o posiadłości w Saint-Rémy-lès-Chevreuse pod Paryżem. W niszczejącym budynku mieszkała niegdyś polska noblistka w dziedzinie fizyki i chemii Maria Skłodowska-Curie. Został zbudowany w 1890 roku i obecnie znajduje się na liście francuskich zabytków historycznych. W maju 2021 ówczesny właściciel wystawił posiadłość na sprzedaż za 790 tys. euro. Ogłoszenie zamieszczono w ogólnodostępnych serwisach sprzedaży nieruchomości. Dom chciał kupić polski rząd Budynek jest w złym stanie i nieremontowany niszczał z każdą kolejną zimą. By uratować dziedzictwo polskiej noblistki, zamiar zakupu posiadłości ogłosił premier Mateusz Morawiecki. "Zleciłem pilne działania zmierzające do zakupu domu Marii Skłodowskiej-Curie pod Paryżem, który został wystawiony na sprzedaż przez dotychczasowego właściciela. To miejsce jest ważną częścią polskiej historii. Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest już w tej sprawie w kontakcie z Ambasadą RP w Paryżu" - poinformował Morawiecki 10 maja 2021. O determinacji w kontekście zakupu posiadłości mówili przedstawiciele Ministerstwa Kultury. - Bardzo się cieszę z deklaracji premiera Mateusza Morawieckiego w tej sprawie. Należy rozumieć ją tak, że zrobimy wszystko, aby ten dom kupić - zapewniała w Polskim Radiu 24 Magdalena Gawin ówczesna wiceminister w resorcie kultury. Minął rok i rzeczywiście, posiadłość zmieniała właściciela. Ale nabywcą nie jest polski rząd. O zakupie w przesłanym oświadczeniu poinformowała Kulczyk Foundation. Posiadłość kupuje Dominika Kulczyk Fundacja należy do Dominiki Kulczyk, która jest też przewodniczącą rady nadzorczej Polenergia S.A. Dominika Kulczyk i jej brat Sebastian są spadkobiercami fortuny Jana Kulczyka, który do śmierci w 2015 roku był na czele listy najbogatszych Polaków. W domu Skłodowskiej-Curie ma powstać Dom Siostrzeństwa. To rozszerzenie inicjatywy Siostrzeństwa Polsko-Ukraińskiego, projektu jednoczącego kobiety z Polski i Ukrainy. "Zainicjowana przez Kulczyk Foundation koalicja kobiet powstała w geście solidarności z Ukrainkami uciekającymi przed wojną" - pisze fundacja w oświadczeniu. Do Siostrzeństwa, oprócz Dominiki Kulczyk, należą m.in. Iryna Deszczyca, Ewa Ewart, Agnieszka Holland, Olga Tokarczuk czy Oksana Zabużko. Jak dowiaduje się Interia, posiadłość została zakupiona nie przez fundację, a przez Dominikę Kulczyk z prywatnych środków. W procesie zakupu prawdopodobnie nie uczestniczył polski rząd. - Nie mam wiedzy na ten temat - mówi nam rzecznik Kulczyk Foundation Grzegorz Łaguna, zapytany o współpracę z rządem ws. zakupu. Rzecznik nie podał konkretnej kwoty zakupu ani daty, ale stwierdził, że stało się to "niedawno". - Myślę, że to pozytywna informacja, warta odnotowania, że dom trafił w ręce polskiej właścicielki - zaznaczył. Dodał też, że w niszczejącym budynku niebawem rozpocznie się remont. Kulczyk Foundation w przesłanym oświadczenia podkreśla, iż "istniało realne zagrożenie, że dziedzictwo polskiej noblistki zostanie bezpowrotnie utracone. Zakupem domu zainteresowani byli bowiem kupcy spoza Polski, dla których budynek stanowił jedynie wartość mieszkalną lub inwestycyjną". Ministerstwo zleca ekspertyzę O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W przesłanej odpowiedzi czytamy, że po tym jak resort dowiedział się o możliwości zakupu nieruchomości, minister kultury zwrócił się do Polskiej Fundacji Narodowej o ustalenie "statusu nieruchomości, analizy możliwości jej nabycia oraz rzeczywistych związków wystawionego na sprzedaż domu z małżeństwem Marii i Piotra Curie". Zlecenie zdania PFN miało usprawnić cały proces. "Do czynności została wynajęta renomowana francuska kancelaria prawna, w sprawę został zaangażowany również konsul honorowy Polski w Troyes, Jean Baptiste Rougane de Chanteloup" - pisze ministerstwo. Prawdopodobnie przeprowadzono wstępne rozmowy, ponieważ według ministerstwa pełnomocnik PFN miał zapewnienie właściciela nieruchomości, że nie podejmie on decyzji dotyczącej sprzedaży domu przez złożeniem oficjalnej propozycji Polskiej Fundacji Narodowej. Właściciel nieruchomości słowa miał nie dotrzymać i w lipcu 2021 roku "związał się inną ofertą". Zawyżona cena posiadłości Ministerstwo przekazało również, iż "w ocenie ekspertów nie ma żadnego namacalnego dowodu, że państwo Curie mieszkali w tym konkretnym domu. W zeszytach Marii Curie brak jest dokładnego adresu. Na pewno małżonkowie nie byli właścicielami nieruchomości w Saint-Rémy-lès-Chevreuse, ewentualnie wynajmowali ją podczas wakacji i niektórych świąt od lipca 1904 r. do kwietnia 1907 r.". Na posiadłość, przynajmniej według MKiDN, właściciel nie mógł znaleźć nabywcy. Zmieniło się to dopiero po zainteresowaniu mediów informacjami o historycznych związkach domu i małżeństwa Curie. "Pojawił się kupiec, który zaakceptował cenę znacznie przewyższającą cenę rynkową" - twierdzi ministerstwo i dodaje, że oczekiwana przez sprzedającego kwota 790 tys. euro była zawyżona o 25-30 proc. Ma to wynikać ze zleconej wyceny nieruchomości. Zapytaliśmy także resort o możliwość ewentualnej współpracy z Dominiką Kulczyk. "Jeśli jej zakres miałby dotyczyć obszaru zadań MKiDN, nie zamykamy się na taką możliwość" - zapewnia Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.