Na mocy postanowienia prezydenta z 30 stycznia ub. roku polscy żołnierze mogą stacjonować tam do końca stycznia. Zgodnie z rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ, operacja wojskowa Unii Europejskiej w Czadzie i Republice Środkowoafrykańskiej prowadzona będzie do 15 marca, po tej dacie zadania wykonywane przez siły UE przejmą siły ONZ. Jak podano we wtorkowym komunikacie CIR, koszty użycia polskiego kontyngentu w Czadzie w 2009 r. wyniosą 103,32 mln zł i zostaną pokryte z budżetu MON. PKW w Czadzie liczy obecnie ok. 400 żołnierzy i pracowników wojska. Resort nie wyklucza jednak jego zmniejszenia. W grudniu szef MON informował, że jedną z opcji jest jego redukcja do ok. 300 żołnierzy; wycofane zostałyby wówczas śmigłowce - ich załogi i personel obsługi. Kilka dni temu rząd przyjął strategię udziału polskich wojsk w operacjach poza granicami kraju. Zakłada ona, iż priorytetem polskiego rządu są misje NATO-wskie i Unii Europejskiej, a te prowadzone "pod innym szyldem", np. ONZ, są na "drugim miejscu". W regionie, za który odpowiada utworzony na bazie PKW Czad Wielonarodowy Batalion Północ (Multinational Battalion - North, MNB-N), funkcjonuje 6 spośród 12 znajdujących się we wschodnim Czadzie obozów dla uchodźców. Według różnych szacunków w obozach Oure Cassoni, Iridimi, Touloum, Am Nabak, Kounoungou i Mile przebywa obecnie ok. 120-130 tys. sudańskich uchodźców.